Przy dźwiękach dostojnych fanfar odsłania się
powoli zasuwa i naszym oczom ukazuje się przepiękny wizerunek Matki Bożej
Pocieszenia z Dzieciątkiem na ręku. Kult sięga XIV wieku. Wiele próśb,
modlitw, żali wysłuchała Maryja w Lelowie. Przed Jej cudownym wizerunkiem w
kościele św. Marcina modlił się pewnie nieraz pochodzący ze Ślęzan mały
Ignacy Trenda (dziś sługa Boży). W trudnych doświadczeniach osierocenia i
biedy wzrastała jego miłość do Boga, umacniała się wiara, aż do męczeńskiej
śmierci z rąk hitlerowców za obronę krzyża we wrześniu 1939 roku.
Choć sława
sanktuarium jakby trochę przez ostatnie lata przygasła, nie brak pątników,
którzy przybywają do Lelowa co roku, prosząc o łaski i dziękując za nie
Maryi.
Początki kultu Matki Bożej Lelowskiej nie są dokładnie znane.
Zapoczątkowali go prawdopodobnie franciszkanie, którzy w drugiej połowie XIV
w. wybudowali w tym miejscu klasztor. Przyozdobiony w srebrną sukienkę i
dwiema koronami obraz Matki Bożej pędzla nieznanego twórcy umieszczony
został w ołtarzu głównym kościoła. Po pożarze i odbudowie zabudowań
klasztornych, dzięki hojności właściciela tych ziem Jana Gosławskiego, w
kościele zawisła wierna kopia obrazu. Zakonnicy, by utrwalić miejscowy kult,
założyli w 1766 r. bractwo Matki Bożej Pocieszenia, które już w 1782 r.
zostało rozwiązanie. Podjęto jednak starania, by kult maryjny nadal się
rozwijał.
Ołtarz z cudownym obrazem został około 1831 r. przeniesiony
do parafialnego kościoła pw. Świętego Marcina i umieszczony w kaplicy obok
głównego ołtarza. Tam w nienaruszonym stanie przetrwał do 1939 r. Wtedy
prawdopodobnie spłonął wraz z kościołem. Istnieje również hipoteza, że mógł
zostać wywieziony przez najeźdźców wraz z innymi kościelnymi przedmiotami.
Obecnie w kościele znajduje się kopia wykonana w Krakowie po II wojnie
światowej przez Czesława Cwinarowicza. Odtworzył on wizerunek Matki Bożej
Lelowskiej na podstawie fotografii Władysława Piszczakiewicza. Cwiranowicz
zaprojektował również nowe korony. Poświęcił je książę kardynał Adam
Sapieha. W dniu 24 czerwca 1949 r. obraz koronował biskup Czesław Kaczmarek,
z kolei 16 lipca 1960 r. nadał on kościołowi godność sanktuarium.
W każdą środę po wieczornym nabożeństwie odprawiana jest
nowenna do Matki Bożej Pocieszenia.
Pradawna osada Lelów znana była już we wczesnym średniowieczu. Pierwotna
lokalizacja miasta (dzisiejsza miejscowość Staromieście) związana była z
prężnie rozwijającym się ośrodkiem życia gospodarczego i politycznego. Na
kopcu w pobliżu miasta znajdował się zamek wzniesiony za czasów Konrada
Mazowieckiego. O przeniesieniu miasta w bardziej dogodne miejsce zadecydował
król Kazimierz Wielki. Akt lokacyjny dla Lelowa nosi datę 1341 r. We
wzajemnym szacunku przez wieki współistniały tutaj dwie religie i kultury:
polska i judaistyczna. Tak było do czasów okupacji. Na północ od rynku król
ufundował klasztor franciszkanów wraz z kościołem. Jego budowę zakończono w
II poł. XIV wieku. We franciszkańskiej świątyni znajdowała się pradawna
ikona Matki Bożej Pocieszycielki, otaczana kultem od 1357 r. Nie znamy
pochodzenia obrazu ani jego autora. Klasztor wraz z kościołem był
kilkakrotnie niszczony w latach 1455-1548. Kiedy w 1638 r. miasto ponownie
nawiedził pożar, spłonął klasztor wraz z kościołem i obrazem. Odbudowy
klasztoru i kościoła podjął się Jan Giebułtowski – dworzanin króla
Władysława IV, kontynuował ją Jan z Białej Szypkowski. Jan Gosławski – pan
na Bebelnie ufundował wierną kopię wizerunku Matki Bożej. Ikonę umieszczono
w kaplicy kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Lelowie. W 1766 r.
franciszkanie założyli bractwo Matki Bożej Pocieszenia.
Obraz otaczały cztery tablice, na których spisano cuda i łaski. Sława
wizerunku przyciągała pątników z Krakowa. Z królewskiego miasta już za
czasów Jana III Sobieskiego wyruszały co roku pielgrzymki piesze do
Częstochowy, zatrzymując się zawsze w Lelowie. Pielgrzymi trud miał być
ofiarowany jako wotum narodu i króla za wiktorię wiedeńską nad Turkami we
wrześniu 1683 roku. Kult Pocieszycielki Lelowskiej rozpowszechniali także w
Krakowie ojcowie karmelici. Wielką pielgrzymkę zorganizowała w 1906 r.
Leokadia Strzalbowska – urzędniczka z Komunalnej Kasy Oszczędnościowej w
Krakowie. W 1916 r. z inicjatywy pątników z Krakowa obraz poddano
konserwacji. W 1932 r. proboszcz lelowski ks. Julian Gawinek przekazał
cudowną kaplicę w opiekę pątnikom krakowskim. Po wojnie pielgrzymkę
prowadził również Teodor Kopczyński z Krakowa, opiekę duszpasterską
sprawowali ojcowie karmelici.
Świadek i Męczennik za wiarę
W 1818 r. zmarł ostatni gwardian franciszkański, klasztor zaczął popadać w
ruinę, rok później zadecydowano, że zostanie zamknięty. W 1831 r. obraz
został przeniesiony do kościoła parafialnego św. Marcina i do dziś znajduje
się w kaplicy po prawej stronie prezbiterium. U Matki Bożej Pocieszycielki
ludzie odnajdowali spokój serca, uciekali się pod Jej opiekę w chwilach
trudnych dla narodu – zrywów niepodległościowych i represji popowstaniowych.
Rok 1939 był najtragiczniejszym w dziejach Lelowa. Na początku września
toczyły się tutaj krwawe walki. Siódma Dywizja Armii Kraków wspomagana przez
Bataliony Obrony Narodowej „Lubliniec” i „Kłobuck” dzielnie stawiała opór
Niemcom. W dniach 3 i 4 września Niemcy postanowili zrównać z ziemią
miasteczko, paląc domy, gospodarstwa, mordując mieszkańców – Polaków i
Żydów. Pamiętający czasy kazimierzowskie kościół św. Marcina z cudownym
obrazem również miał być zniszczony. Nie pozostał po nim żaden ślad. Niemcy
złapali kilka osób, wśród nich Ignacego Trendę, prostego, ubogiego
gospodarza z Lelowa i kazali im nosić słomę, którą składali w kruchcie od
południowej strony kościoła. Niemcy rozkazali Ignacemu Trendzie podpalić
stos snopków, ustawiony pod barokowym krucyfiksem, dając mu do rąk zapałki.
Ignacy patrząc na krzyż, miał wypowiedzieć takie słowa: „Jezu mój kochany,
ja Cię podpalał nie będę”. Oddał zapałki i złożył ręce do modlitwy. Po czym
wyszedł na zewnątrz. Rozwścieczony Niemiec wybiegł za nim i zastrzelił go.
Pozostałych mężczyzn, którzy byli zgromadzeni w kościele, hitlerowcy
ustawili przy murze od strony północnej i zabili. Ofiary mordu oraz Ignacy
Trenda, który oddał życie w obronie wiary, pochowani są w grobie przy
kościele. Krucyfiks lelowski cudownie ocalał z pożaru kościoła. Dziś
umieszczony jest w ołtarzu głównym i otaczany ogromną czcią. Proces
beatyfikacyjny sługi Bożego Ignacego Trendy rozpoczął się 2 grudnia 2003 r.
Przesłuchano świadków, zbadano dokumenty. 28 stycznia 2011 r. zakończył się
etap diecezjalny procesu.
Nowy wizerunek Pani Lelowskiej
Świątynia została podźwignięta ze zgliszcz dzięki ks. dziekanowi Józefowi
Tarnowskiemu i wysiłkom parafian. Czciciele Pani Lelowskiej nie mogli
pogodzić się z utratą obrazu. Pierwsza namalowana po wojnie kopia nie
spodobała się jednak wiernym. Namalowanie kolejnej kopii wizerunku Madonny
powierzyli malarzowi Czesławowi Cwinarowiczowi. W tej intencji ofiarowali
wiele modlitw, pięćset osób przyjęło Komunię. Wykonanie srebrnej sukni
powierzono znanej pracowni Rogalskiego w Krakowie. Kruszec pochodził z
srebrnych monet, przetopionych obrączek, precjozów ofiarowanych przez
krakowskich pielgrzymów, złotych obrączek, pierścionków, wśród nich
znajdowały się obrączki więźniów zamordowanych w Oświęcimiu, ofiar
hitlerowskich zbrodni. Nowy obraz poświęcił bp Michał Godlewski w kościele
Ojców Franciszkanów w Krakowie. Świadkami uroczystości byli licznie przybyli
pielgrzymi, delegacje z parafii, które na swojej trasie witały obraz. Na
trasie do Zielonki obraz wędrował z Orkiestrą Dętą Wojska Polskiego.
Odprowadzała go także Milicja. Z Zielonki obraz udał się do parafii: Skała,
Ojców, Wolbrom, Strzegom, Pilica i Pradła. Wędrówka trwała trzy dni.
Maryja daje znak
W Skale doszło do nadzwyczajnego wydarzenia, odnotowanego w kronice
parafialnej. Matka Boża Pocieszenia okazała swoją moc. Z chwilą gdy dzwony
zabiły na znak przybycia obrazu do kościoła, „rodzice niewidomej dziewczynki
padli na kolana i z wielkim płaczem i bólem serca prosili Matkę Bożą o
przywrócenie wzroku dziecku. W tym czasie wierni śpiewali pieśń „Serdeczna
Matko”. Pod koniec pieśni trzyosobowa rodzina wstała ze łzami w oczach,
promienie zaświeciły nad obrazem, a dziewczynka krzyknęła „Mamo, tato! Ja
was widzę!”.
Uratowany
Dr n. med. Jaworski, żołnierz AK, po 1945 r. członek R.O.A.K. i WiN za
działalność niepodległościową został skazany na karę śmierci. Kiedy siedział
w ciemnej piwnicy, oczekując na wyrok, przypomniał sobie o cudownym
wizerunku Matki Bożej Lelowskiej, który miał w swoim domu. Zaczął się modlić
do Matki Bożej Pocieszycielki. Maryja wysłuchała go. Tuż przed egzekucją
oprawcy przyszli do jego celi i oznajmili: „Władza Ludowa cofa wyrok śmierci
i daje wam szansę być dobrym i przydatnym lekarzem dla naszego
społeczeństwa. (…)”. Nie wierzył własnym uszom. Dr Jaworski do końca życia
pielgrzymował do Lelowa, by dziękować Maryi za dar życia. Naocznymi
świadkami, którzy oglądali jego wyrok śmierci, byli mieszkańcy Lelowa – Jan
Stasiura i Antoni Białowąs, który przedstawił tę relację.
Pielgrzymka wizerunku Lelowskiej Maryi Pocieszenia stała się wielkim
wydarzeniem religijnym. Chociaż pogoda była trudna, pątnicy wędrowali z
obrazem. Kiedy dotarli do Lelowa, wyszło słońce i pokazała się tęcza. Obraz
ustawiono w ołtarzu na rynku, uroczystości odbywały się w kościele przy
tłumach wiernych.
Sanktuarium
W 1949 r. pątnicy z Krakowa ofiarowali na skronie Maryi pozłacane korony,
które poświęcił kard. Adam Sapieha i biskup kielecki Czesław Kaczmarek. Kult
cudownego obrazu z Lelowa rozpropagował wierny czciciel Maryi – ks. kan.
Władysław Widłak. W 1960 r. bp Czesław nadał kościołowi w Lelowie tytuł
sanktuarium diecezjalnego. Dzień 16 lipca 1960 był wielkim świętem dla
parafii. W uroczystościach wzięły udział tysiące pątników, parafianie i
licznie zgromadzone duchowieństwo. Kult rozkrzewiał nadal ks. dr Julian
Ciesek, organizując spotkania modlitewne dla dorosłych, młodzieży i dzieci.
Bez Jej opieki nie byłoby to możliwe
Dzieło to pielęgnuje obecny ks. proboszcz i kustosz sanktuarium ks. kan.
Henryk Młynarczyk, który od wielu lat podejmuje wraz z parafianami liczne
prace remontowe, dzięki którym w ostatnim dziesięcioleciu kościół odzyskuje
dawny blask. Z nową elewacją, odnowionym dachem, wieżą, świątynia prezentuje
się okazale. Jak wygląda kult dziś? Co roku do Lelowa kierują swoje kroki
pielgrzymi udający się na Jasną Górę z Lanckorony, Zamościa, Stalowej Woli,
Kalwarii, Rzeszowa. Przewodnicy opowiadają o historii wizerunku, przybliżają
kult. Pątnicy zostawiają Matce Pocieszenia najskrytsze intencje. Wszystkie
są odczytywane przez ks. Młynarczyka podczas cotygodniowej Nowenny do Matki
Bożej Pocieszenia przed cudownym wizerunkiem. I są dowodowy, że Maryja wciąż
wysłuchuje próśb swoich czcicieli, ponieważ po roku pątnicy wracają z
podziękowaniami za otrzymane łaski. Ktoś doczekał się upragnionego
potomstwa, ktoś dostąpił łaski zdrowia. Intencji jest tyle, że wystarczają
na cały rok. Na modlitwę Nowenną gromadzi się stałe grono parafian, od
siedemdziesięciu nawet do stu osób. – Wszystkie sprawy parafialne, związane,
także z poważnymi pracami przy kościele, powierzamy Jej wstawiennictwu. Bez
Jej opieki to dzieło nie byłoby możliwe – mówi Ksiądz Proboszcz.
Nowenna
"Wszechmogący
i miłosierny Boże, który dałeś naszej parafii w Najświętszej Maryi Pannie
przedziwną pomoc i obronę, a Jej święty obraz wsławiłeś niezwykłą czcią
wiernych, spraw łaskawie, abyśmy walcząc za życia pod Jej opieką, w chwili
śmierci zdołali odnieść zwycięstwo nad złośliwym wrogiem.
Matko
nasza Pocieszycielko Lelowska! Ufni w Twą matczyną dobroć i potężne
wstawiennictwo u Syna Twego zanosimy do Ciebie nasze pokorne modlitwy i
błagania. Polecamy Ci wszystkie dzieci Narodu Polskiego żyjące w kraju i na
całym świecie.
(prośby z kartek, składane w kaplicy)
Za
twoją obecność i działanie w Cudownym Obrazie w Lelowie, za niezliczone
łaski, których hojnie udzielasz nam od wieków;
- Dziękujemy Ci Matko nasza Lelowska.
Za twoje łaskawe królowanie nad naszym narodem i moc, którą wspierałaś nas
na przestrzeni dziejów, zwłaszcza w trudnych chwilach niewoli i cierpień;
- Dziękujemy Ci Matko nasza Lelowska.
Za twoją macierzyńską opiekę, którą otaczasz nas, prowadząc do Syna swojego
Umiłowanego, umacniając wiarę w naszych sercach, nawracając grzesznych,
pocieszając chorych, smutnych i wątpiących;
- Dziękujemy Ci Matko nasza Lelowska.
Za to, że przez zaniedbania w wierze i obojętność religijną,
tak często odchodziliśmy od Boga, zapominając o Jego obecności i miłości,
- Przepraszamy Cię Matko nasza Lelowska.
Za to, że postępowanie nasze nie zawsze było zgodne z wiarą
świętą i godnością dziecka polskiego Narodu - za grzechy przeciwko życiu, za
pijaństwo, egoizm, lekkomyślność, zazdrość, niezgodę społeczną i
rozwiązłość;
-
Przepraszamy Cię Matko
nasza Lelowska.
Za to, że tak często,
zamknięci w kręgu własnych spraw nie widzieliśmy potrzeb braci naszych -
głodnych, bezdomnych, chorych i samotnych;
-
Przepraszamy Cię Matko
nasza Lelowska.
Matko z Dzieciątkiem na
ręku, która poprzez swój święty Obraz obecna jesteś w każdej chwili naszego
życia, niosąc nam otuchę i moc w doświadczeniach, kłopotach i trudach
codziennych;
- Wysławiamy Cię i miłujemy Ciebie
Matko nasza Lelowska..
Matko nasza o twarzy dobrotliwej, która jesteś da nas
znakiem nadziei, jedności i zwycięstwa;
- Wysławiamy Cię i miłujemy Ciebie
Matko nasza Lelowska..
Dziewico Wspomożycielko, która pomagasz nam
przezwyciężyć zło i wszelką słabość;
- Wysławiamy Cię i miłujemy Ciebie
Matko nasza Lelowska..
Kiedy
ogarnia nas zwątpienie i pokusa niewiary;
- Bądź naszą pomocą
i naszym ratunkiem.
Kiedy
czujemy się samotni, opuszczeni i zagrożeni;
- Bądź naszą pomocą
i naszym ratunkiem.
W
niebezpieczeństwie ulegania nałogom i grzechom;
- Bądź naszą pomocą
i naszym ratunkiem.
Abyś umacniała nas w wierze, dawała nam moc odnowy życia w duchu Bożych
przykazań i Ewangelii Chrystusową;
-
Prosimy Cię Matko nasza
Lelowska.
Abyś nadal królowała w naszym życiu osobistym,
rodzinnym, społecznym i narodowym;
-
Prosimy Cię Matko nasza
Lelowska.
Abyś wyjednała nam u
Syna Twojego łaski o które Cię w tej nowennie szczególnie błagamy
-
Prosimy Cię Matko nasza
Lelowska.
AKT
ODDANIA SIĘ MATCE BOŻEJ.
Matko
Boża, Niepokalana Maryjo, Tobie poświęcam ciało i duszę moją wszystkie
modlitwy i prace, radości i cierpienia, wszystko czym jestem i co posiadam.
Ochotnym sercem oddaję się Tobie w niewolę miłości.
Pozostawiam Ci zupełną swobodę posługiwania się mną dla zbawienia ludzi i ku
pomocy Kościołowi świętemu którego jesteś Matką. Chcę odtąd wszystko czynić
z Tobą, przez Ciebie i dla Ciebie. Wiem, że własnymi siłami niczego nie
dokonam. Ty zaś wszystko możesz, co jest wolą Twego Syna i zawsze
zwyciężasz.
Spraw więc, Wspomożycielko wiernych, by moja rodzina, parafia i cała
Ojczyzna były rzeczywistym Królestwem Twego Syna i Twoim. Amen.
Litania do Matki Bożej Pocieszenia
Kyrie elejson,
Chryste elejson, Kyrie elejson
Chryste usłysz nas! Chryste wysłuchaj nas!
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu święty Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo
Święta Boża Rodzicielko
Święta Panno nad Pannami
Pocieszenie Świata
Pocieszenie nasze po Bogu największe
Pocieszenie strapionych
Pocieszenie płaczących
Pocieszenie opuszczonych
Pocieszenie nędznych
Pocieszenie wygnańców
Pocieszenie żywych i umarłych
Pocieszenie przyjaciół Bożych
Pociecho jedyna grzeszników
Pociecho rozpaczających
Pocieszycielko najświętsza
Pocieszycielko najłaskawsza
Pocieszycielko ubogich
Pocieszycielko wdów i sierot
Pocieszycielko najlitościwsza chorych
Pocieszycielko serc naszych
Pocieszycielko doskonałych i niedoskonałych
Pocieszycielko nasza
Pocieszycielko bez zmazy poczęta
Baranku Boży,
który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami, Panie!
K:
Tyś naszą ucieczką, o Pani,
W: pomocą w uciskach i smutku..
K: Módlmy się: Panie Jezu Chryste, Ty dałeś nam Rodzicielkę swoją,
Dziewicę Maryję, której przesławny obraz czcią otaczamy, jako Matkę
pocieszenia. Dozwól, prosimy, abyśmy ustawicznie Jej macierzyńskiej pomocy
wzywając, zasłużyli nieustannie doznawać owoców Twego Odkupienia.
Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
LITANIA LORETAŃSKA DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI
PANNY.
Kyrie eleison. Chryste eleison. Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad
nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, jedyny Boże
Święta Maryjo,
módl się za nami.
Święta Boża Rodzicielko
Święta Panno nad pannami
Matko Chrystusowa
Matko Kościoła
Matko miłosierdzia
Matko łaski Bożej
Matko nadziei,
Matko nieskalana
Matko najczystsza
Matko dziewicza
Matko nienaruszona
Matko najmilsza
Matko przedziwna
Matko dobrej rady
Matko Stworzyciela
Matko Zbawiciela
Panno roztropna
Panno czcigodna
Panno wsławiona
Panno można
Panno łaskawa
Panno wierna
Zwierciadło sprawiedliwości
Stolico mądrości
Przyczyno naszej radości
Przybytku Ducha Świętego
Przybytku chwalebny
Przybytku sławny pobożności
Różo duchowna
Wieżo Dawidowa
Wieżo z kości słoniowej
Domie złoty
Arko przymierza
Bramo Niebieska
Gwiazdo zaranna
Uzdrowienie chorych
Ucieczko grzesznych
Pociecho migrantów
Pocieszycielko strapionych
Wspomożenie wiernych
Królowo Aniołów
Królowo Patriarchów
Królowo Proroków
Królowo Apostołów
Królowo Męczenników
Królowo Wyznawców
Królowo Dziewic
Królowo Wszystkich Świętych
Królowo bez zmazy pierworodnej
poczęta
Królowo wniebowzięta
Królowo różańca świętego
Królowo rodzin
Królowo pokoju
Królowo Polski
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz
grzechy świata,
zmiłuj się nad nami.
Módl się za nami, święta Boża
Rodzicielko.
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się:
Panie, nasz Boże, daj nam, sługom
swoim, cieszyć się trwałym zdrowiem duszy i ciała, i za
wstawiennictwem Najświętszej Maryi, zawsze Dziewicy, uwolnij nas od
doczesnych utrapień i obdarz wieczną radością. Przez Pana Naszego,
Jezusa Chrystusa, Króla miłosierdzia, który z Tobą i z Duchem
Świętym okazuje nam miłosierdzie teraz i na wieki wieków.
Amen
ANTYFONA - Pod Twoją obronę..
Modlitwa św. Bernarda
Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś
opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o
przyczynę prosi. Tą ufnością ożywiony, do Ciebie, o Panno nad
pannami i Matko, biegnę, do Ciebie przychodzę, przed Tobą jako
grzesznik płaczący staję. O Matko Słowa, racz nie gardzić słowami
moimi, ale usłysz je łaskawie i wysłuchaj. W. Amen.
W zależności od okresu liturgicznego możemy
posłużyć się innym zakończeniem litanii.
W
okresie Adwentu:
K.: Anioł Pański zwiastował
Pannie Maryi.
W.: I poczęła z Ducha Świętego.
Módlmy się
Boże, z
Twojej woli za zwiastowaniem anielskim odwieczne Słowo przyjęło
ludzkie ciało w łonie Najświętszej Maryi Panny, + spraw, aby
wspomagało nas wstawiennictwo Dziewicy, + w której Boże
macierzyństwo głęboko wierzymy. Przez Chrystusa Pana naszego.
W.: Amen.
W
okresie Narodzenia Pańskiego:
K.: Po narodzeniu, Panno,
nienaruszona zostałaś.
W.: Bogurodzico, przyczyń się za nami.
Módlmy się
Boże, Ty
przez dziewicze macierzyństwo Najświętszej Maryi Panny obdarzyłeś
ludzi łaską wiecznego zbawienia, + spraw, abyśmy doznawali
orędownictwa Tej, + przez którą otrzymaliśmy Twojego Syna, Dawcę
życia wiecznego. Przez Chrystusa Pana naszego.
W.: Amen.
W
okresie wielkanocnym:
K.: Raduj się i wesel, Panno
Maryjo, Alleluja.
W.: Bo zmartwychwstał Pan prawdziwie, Alleluja.
Módlmy się
Boże, Ty
przez zmartwychwstanie Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, przywróciłeś
radość światu, + spraw, abyśmy przez Jego Matkę Dziewicę Maryję, +
osiągnęli szczęście życia wiecznego. Przez Chrystusa Pana naszego.
W.: Amen.
W
niektórych parafiach w październiku posługują się następującym
zakończeniem:
K.: Módl się za nami,
Królowo Różańca Świętego.
W.: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się
Boże,
Twój Syn przez swoje życie, śmierć i zmartwychwstanie wysłużył nam
wieczne zbawienie, + spraw, abyśmy rozważając te tajemnice w różańcu
Najświętszej Maryi Panny, + według nich kształtowali swoje życie i
osiągnęli to, co one obiecują. Przez Chrystusa Pana naszego.
W.: Amen.
Modlitwy dodatkowe